Góry Stołowe po mojemu, czyli: Skały Puchacza, huśtawka na Korunie i Pasterska Sawanna
Kiedy prawie 4 lata temu dojechałyśmy z Asią do magicznej Pasterki w Górach Stołowych , marzyłam o tym, żeby kiedyś wracać tam, jak do domu (pisałam o tym tutaj ). I mimo że od początku coś wyjątkowego łączyło mnie z tym miejscem, nie sądziłam, że to marzenie naprawdę i aż tak bardzo się ziści! Teraz, jak część Pasterki jest ze mną na co dzień we Wrocławiu, te powroty na kochany Koniec Świata są jeszcze bardziej intensywne 😍 Myślę, że w trakcie tych wszystkich wizyt w Górach Stołowych poznałam je dość dobrze – oczywiście na tyle, na ile pozwalają wyznaczone przez Park Narodowy szlaki. Jeśli więc szukacie pomysłu na przyjemną wycieczkę i nie chcecie podążać za tłumami spragnionych atrakcji turystów, poniżej przedstawiam subiektywne zestawienie ukochanych miejsc i szlaków w Górach Stołowych poza utartym szlakiem .