Waligóra - pierwsza część niedzielnego spaceru po Sudetach


Na Waligórę (Góry Kamienne) miałam dotrzeć już kilka razy – jak nie choroba, to brak miejsc w schronisku i milion innych problemów, aż w końcu po 1,5 roku planowania i ten szczyt z Korony Gór Polski należy do mnie! 😊 Tym razem wyszło zupełnie przypadkowo – wolna niedziela, ładna pogoda, powalająca tęsknota za górami… jak tu wysiedzieć w domu? Początkowo wybór padł na Skopiec, jednak po sprawdzeniu trasy dojazdu okazało się, że lepszym wyborem będzie trzymanie się z daleka od ukochanej A4… i tak po chwili namysłu wsiadłam w Fragi i ruszyłam w kierunku Wałbrzycha.

Waligóra - żółty szlak od strony zamku Radosno

Waligóra – żółty szlak spod Andrzejówki

Postanowiłam podjechać pod samą Andrzejówkę – piękne schronisko na skrzyżowaniu wielu sudeckich szlaków. Z Wrocławia dojazd tam zajął mi około 1h 30 min. Miejsc do parkowania jest tam na szczęście naprawdę sporo – obawiałam się trochę, czy w szczycie sezonu (początek sierpnia) uda mi się zaparkować w jakimś sensownym miejscu. Zostawiłam auto na parkingu pod samym schroniskiem i ruszyłam na szlak. Znak mówił, że na Waligórę dojdę w 15 min – i tak faktycznie było.

Waligóra - początek trasy przy Andrzejówce
Nie można jednak bagatelizować tej trasy – od wejścia w las podejście jest naprawdę ostre, w dodatku osuwające się spod stóp kamienie zdecydowanie utrudniają wspinaczkę. Podziwiam ludzi, którzy schodzili tamtędy z dziećmi, w obuwiu bardzo letnim (mijałam rodzinkę, z której tato i syn chwilę wcześniej zaliczyli dość bliski kontakt z kamienistym podłożem…). Powoli dotarłam na szczyt (936 m n.p.m.), który – umówmy się szczerze – do spektakularnych nie należy. Ale jest w KGP 😊 i zaliczyć go trzeba.


Waligóra - żółty szlak od strony Andrzejówki
Waligóra

Zejście z Waligóry żółtym szlakiem w stronę ruin zamku Radosno

Z Waligóry postanowiłam zejść drugą stroną – po pierwsze, żeby uniknąć nieprzyjaznej trasy, po drugie – bo nie znoszę chodzić i schodzić tą samą drogą 😉, a po trzecie – gnać tyle kilometrów, żeby zaliczyć 30 minut spaceru po górach? Decyzja okazała się bardzo trafiona – szlak z drugiej strony jest naprawdę przyjemny i niezwykle malowniczy. 

Cały czas maszerując żółtym szlakiem dotarłam do ruin zamku Radosno. Tam podjęłam decyzję, że zawracam (mimo że żółty szlak dochodził dalej do zielonego, którym można było wrócić w stronę Andrzejówki), jem obiad w schronisku i przemieszczam się w stronę ostatniego z sudeckich szczytów w mojej Koronie Gór Polski. Żółtym szlakiem wróciłam do miejsca, w którym widać było końcówkę zielonej trasy i raźnym krokiem wróciłam do Andrzejówki.


Waligóra - zejście żółtym szlakiem w kierunku zamku Radosno
Waligóra - zejście żółtym szlakiem w kierunku zamku Radosno

Waligóra - zejście żółtym szlakiem w kierunku zamku Radosno

Ruiny zamku Radosno
 Cała wycieczka na Waligórę, razem z postojami, zdjęciami etc. zajęła mi 1h 20 min – trasę prezentuję na mapce z Endomondo.


Waligóra - niedzielna trasa

Andrzejówka – piękne schronisko u podnóża Waligóry

Andrzejówka to klimatyczne schronisko u podnóża Waligóry, które powstało w 1933 roku! Jego ciekawe wnętrze sprawiło, że mimo pięknej pogody postanowiłam zjeść w środku (szczególnie, że przy stoliku, który udało mi się upolować stała piękna, rzeźbiona w drewnie sowa <3). O 17 w sierpniową niedzielę wiele pozycji z dość rozbudowanego i apetycznego menu była już niedostępna, ale ja należałam do szczęściarzy, którzy dostali to, o czym marzyli – naleśnika z jagodami.


Andrzejówka - schronisko u podnóża Waligóry

Andrzejówka - schronisko u podnóża Waligóry

Andrzejówka - schronisko u podnóża Waligóry

Andrzejówka - schronisko u podnóża Waligóry

Andrzejówka - schronisko u podnóża Waligóry
Posilona wyborną strawą, zregenerowana w przyjemnym otoczeniu wpisałam w nawigację miejscowość Komarno, z której wychodzi szlak prowadzący w kierunku ostatniego sudeckiego szczytu KGP na mojej liście – Skopca (relacja z tej części podróży już niedługo!).

Komentarze

Popularne posty