Triglav, czyli po Alpach Julijskich tam i z powrotem – część 1

Na początku miały być niewinne spacery po Alpach Julijskich, bo przecież Triglav to dla nas za wysoka liga. Później było podsycanie apetytu przez oglądanie zdjęć i filmów z wejścia na najwyższy szczyt Słowenii. I nagle – nie wiadomo kiedy i jak – miałyśmy skompletowany sprzęt, zaplanowaną trasę, zarezerwowany nocleg w schronisku i w głowie jeden cel – Triglav.

Triglav i my

Triglav – szlaki

Opcji wejścia na Triglav jest bardzo wiele. Część szlaków należy do wymagających, z bardziej spektakularnymi ekspozycjami, inne – przez niektórych określane nawet jako nudne (ja pozostanę przy opcji: bezpieczne :D) – biegną spokojniejszą trasą, podobną do tych, jakie spotyka się w naszych Tatrach. Można zdobyć go w trakcie jednodniowej wędrówki lub też rozłożyć całość nawet na 3 dni dreptania po Alpach.

Alpy Julisjkie - opcje dojścia na Triglav
Jest wiele polskich blogów, które w jednym miejscu zbierają dokładne wskazówki na temat najlepszych szlaków na Triglav (bardzo polecam prześledzić kilka z nich zanim zdecydujecie się na zorganizowanie takiej wyprawy). My, biorąc pod uwagę nasze możliwości kondycyjne i mój lęk wysokości, wybrałyśmy opcję pośrednią – dwudniową wędrówkę od strony miejscowości Stara Fuzina nad Bohinjso Jezero, a dokładnie od schroniska Planinska koca na Vojah, w którym spędziłyśmy dwie noce – przed podejściem i po zejściu z gór. Ale po kolei 😊

Schronisko Planinska koca na Vojah – co warto wiedzieć?

Postanowiłyśmy, że wspinaczkę po Alpach zaczniemy spod ostatniego dostępnego dla samochodów schroniska, położonego w okolicach malowniczej miejscowości nad Jeziorem Bohinjsko. Planinska koca na Vojah to schronisko na wysokości 690 m n.p.m., do którego można dostać się na nogach (samochód można zostawić za 12 EUR na końcu miejscowości Stara Fuzina) lub samochodem, po pobraniu specjalnego biletu i przejechaniu szlabanu oddzielającego miasteczko od terenu Triglavskiego Parku Narodowego. Za każdą rozpoczętą dobę przebywania autem na terenie Parku naliczana jest opłata w wysokości 10 EUR (płaci się przy wyjeździe w specjalnym automacie, dlatego biletu należy strzec jak oka w głowie!).

Samo schronisko jest dosyć przytulne, z dużą jadalnią i kuchnią czynną od 9:00 do 22:00. Za miejsce w pokoju dwuosobowym pobierają opłatę w wysokości 21,27 EUR, a w dormitorium – 17,27 EUR. Ciepła woda się nie kończy, jednak jedyny dostępny prysznic swoim wyglądem nie zachęca do spędzenia tam długich minut – nawet po dwudniowej wyczerpującej wędrówce. Po śniadaniu zniechęciłyśmy się też do jedzenia serwowanego przez tamtejszą kuchnię – jajecznica była naprawdę niesmaczna, a o konsystencji i smaku „parówek” lepiej nie będę się wypowiadać… Wiem, pod tym względem jestem totalnie rozpieszczona przez polskie schroniska 😉

Planinska koca na Vojah

Ważne! W Planinska koca na Vojah można płacić wyłącznie gotówką! Warto także pamiętać, że nie jest to schronisko całoroczne.

Dzień pierwszy: dojście do Vodnikov Dom

Wiedziałyśmy, że podejście do Domu Planika – schroniska, z którego Triglav jest już naprawdę na wyciągnięcie ręki – będzie wyczerpujące. Wiedziałyśmy też, że czasy podane na drogowskazach w Alpach Julijskich są nieosiągalne dla przeciętnego człowieka (pisze o tym wiele osób, które próbowały się z nimi zmierzyć). Właśnie dlatego postanowiłyśmy przeznaczyć na to podejście cały dzień, bez pośpiechu i zamartwiania się, że może nam nie starczyć dnia (w końcu pod koniec września ciemno robi się już koło 19). Spod schroniska Planinska koca na Vojah ruszyłyśmy o 9, razem z tłumem ludzi, którzy po wczesnym śniadaniu zdążyli dotrzeć tu ze Starej Fuziny i których straciłyśmy z oczu w trakcie pierwszej godziny wspinaczki. W Domu Planika zameldowałyśmy się w okolicach 17:30.

Szlak na Triglav
Początkowo wystartowałyśmy jak z procy – głównie dlatego, że szlak był raczej płaski i potrzebowałyśmy się rozgrzać. Jednak po tym przyjemnym odcinku rozpoczęło się mozolne wspinanie, które trwało już do końca dnia. Podejście do Domu Planika można podzielić na kilka etapów – pierwszy biegł przez las, długimi zakosami, po drodze pokrytej żwirem. Po około 1,5h wędrówki dotarłyśmy do uroczej łąki otoczonej pięknymi górami.

Szlak na Triglav
Łąka kończąca upiorny odcinek po żwirze - szlak na Triglav
 Za nią rozpoczął się kolejny odcinek – długa leśna ścieżka, dosyć stroma, ale zdecydowanie bardziej przyjemna niż (znienawidzony następnego dnia jeszcze bardziej) kamienisty szlak. W ten sposób, brnąc przez wciąż zmieniający się krajobraz, wyszłyśmy z gęstego lasu i naszym oczom ukazał się on – Triglav. Trochę nie dowierzając stwierdziłyśmy, że tam hen-hen daleko, taka mała chatka to chyba cel naszej wędrówki – Dom Planika. I to faktycznie był on.


Szlak na Triglav
Po przejściu przez szczyt Na Zagonu (1824 m n.p.m.) dotarłyśmy do skrzyżowania szlaków i tam, podążając za drogowskazami, wybrałyśmy ścieżkę prowadzącą do uroczego schroniska Vodnikov Dom (1817 m n.p.m.), do którego dotarłyśmy w okolicach godziny 14. Tam posiliłyśmy się zupą przypominającą naszą kwaśnicę (uwaga na ogromne porcje!) oraz zbawienną kawą i po godzinnym odpoczynku ruszyłyśmy w dalszą drogę.


Vodnikov Dom
Obiad w Vodnikov Dom

Dzień pierwszy: resztkami sił do Domu Planika

Od schroniska Vodnikov Dom nie ma już lasu – szlak otaczają piękne, majestatyczne góry, nad którymi dominuje Triglav. Do przełęczy Konjsko sedlo – czyli przez około godzinę wędrówki – jest to dość przyjemne podejście, z kilkoma via ferratami i kotwami (chociaż moim zdaniem wcale nie są one tam potrzebne). Później zaczyna się ostatnia wspinaczka przed Domem Planika – na stosunkowo krótkim odcinku do pokonania jest prawie 400 m przewyższenia. Jednak powoli, co jakiś czas przystając, by złapać oddech i spojrzeć na piękno krajobrazu, dotarłyśmy całe i zdrowe do schroniska!

Szlak ze schroniska Vodnikov Dom do Domu Planika
Szlak ze schroniska Vodnikov Dom do Domu Planika
Szlak ze schroniska Vodnikov Dom do Domu Planika

Szlak ze schroniska Vodnikov Dom do Domu Planika
Schronisko Dom Planika i dominujący nad nim Triglav
O schronisku Dom Planika i naszym ataku na szczyt przeczytacie w drugiej części - wystarczy kliknąć tutaj :)

Komentarze

Popularne posty