Rudawy Janowickie to niewielkie, ale bardzo atrakcyjne pasmo górskie
położone we wschodniej części Sudetów, między Jelenią a Kamienną Górą. Pierwszy
raz zawędrowałam tam jeszcze w podstawówce razem z druhnami i druhami z drużyny
harcerskiej. Od tamtej pory kojarzyłam je jako idealne miejsce na weekendowy
wypad w góry i trzeba przyznać, że miałam do tego nosa już za dzieciaka 😉
|
Rudawy Janowickie - Sokolik i Krzyżna Góra z Zamku Bolczów |
JEDZIEMY W RUDAWY!
Był plan, żeby spędzić aktywny dzień
w górach. Miało być niedaleko Wrocławia, ale męcząco i ciekawie, z powiewem
świeżości dla wszystkich (tj. Ani i Patryka, Kuby i mnie). Karkonosze za
daleko, na Wielkiej Sowie wszyscy byli, nie mówiąc już o dosyć mocno zdeptanej Ślęży.
To może piękne Rudawy Janowickie?
Pomysł się przyjął, dlatego wygrzebałam mapę i ucieszona poprosiłam pochodzącą
z tamtych rejonów Basię o konsultacje w sprawie trasy (było warto!).
Z JANOWIC WIELKICH NA ZAMEK BOLCZÓW
Z Wrocławia do Janowic Wielkich jedzie się niecałe dwie godziny. Auto zostawiliśmy
na płatnym parkingu przy prywatnej posesji tuż przy wejściu na zielony szlak,
którym zaczęliśmy wspinać się pod górę. Pierwszy dłuższy przystanek zrobiliśmy
już przy ruinach Zamku Bolczów,
którego historia sięga aż XIV wieku. Był on wielokrotnie burzony i
przebudowywany, ale w jego konstrukcji zachowały się fragmenty naturalnych
skalnych ścian, wykorzystanych już w pierwszej wersji zamku. Z górnej partii
ruin rozpościera się piękna panorama, której dominującymi punktami są tzw. Cyce Rudaw – dwa szczyty Rudaw Janowickich: Sokolik i Krzyżna
Góra. Bo obskoczeniu wszystkich skałek i sprawdzeniu wszystkich dziur (a było
ich sporo) ruszyliśmy dalej – drogą w kierunku niebieskiego szlaku i dalej
Przełęczy Polany Mieszkowskiej.
|
Rudawy Janowickie - Zamek Bolczów |
|
Rudawy Janowickie - Zamek Bolczów |
|
Rudawy Janowickie - Zamek Bolczów |
|
Rudawy Janowickie - Zamek Bolczów |
|
Cyce Rudaw widziane z Zamku Bolczów |
|
Podziemia Zamku Bolczów i ciekawskie rodzeństwo :) |
PIKNIK NA POLANIE I FEERIA BARW
Na polanie postanowiliśmy zrobić
piknik (były nawet naleśniki!) i najedzeni ruszyliśmy w dalszą wędrówkę żółtym
szlakiem w kierunku Czaszki (554 m n.p.m.). W tym punkcie skręciliśmy w
niebieską ścieżkę, która prowadziła nas już wzdłuż największych atrakcji Rudaw Janowickich, czyli Skalnego Mostu, czy labiryntu Starościńskich Skał (fantastycznych do forsowania,
obskakiwania i pozowania do zdjęć!). Po drodze zaliczyliśmy sporo punktów
widokowych, z których podziwialiśmy soczystą zieleń w różnych odcieniach (to
była naprawdę prawdziwa feeria barw, wbrew opinii Kuby, który widział tam po
prostu zielony 😉).
|
Rudawy Janowickie - gdzieś na szlaku |
|
Rudawy Janowickie - Skalny Most |
|
Rudawy Janowickie - widok na feerię barw ;) |
|
Rudawy Janowickie - Starościńskie Skały - "Tuli-tuli skałę!" |
|
Rudawy Janowickie - widok ze Starościńskich Skał |
|
Rudawy Janowickie - Starościńskie Skały |
|
Rudawy Janowickie i piękne panoramy |
Z ROZDROŻA POD LWIĄ GÓRĄ W STRONĘ SZWAJCARKI
Podążając wciąż niebieskim szlakiem
przeszliśmy przez Rozdroże pod Lwią Górą (573 m n.p.m.), a później przez
Rozdroże pod Jańską Górą i w ten sposób doszliśmy do parkingu na Przełęczy
Karpnickiej. Tam znaleźliśmy drogę do schroniska Szwajcarka, w którym przetestowaliśmy lokalną kuchnię – szczególnie
polecamy pyszny kapuśniak i pierogi!
|
Schronisko PTTK Szwajcarka - Rudawy Janowickie |
ZDOBYWAMY CYCE RUDAW!
Najedzeni ruszyliśmy w kierunku Sokolika i Krzyżnej Góry. Wspinaczka na nie jest krótka, ale trasa ta jest dość
stroma, więc można się lekko zasapać. Zaliczyliśmy oba szczyty, podziwiając
piękne panoramy – żółte plamy rzepaku charakterystyczne dla tej pory roku pięknie
ożywiały zielony krajobraz. Okazało się, że Rudawy Janowickie są świetnym miejscem dla wielbicieli wspinaczek. Na
Sokoliku mieliśmy okazję obserwować trening kilku osób – wyglądało to naprawdę
zachęcająco 😊
|
Rudawy Janowickie - widok z Krzyżnej Góry |
|
Rudawy Janowickie - Sokolik |
UKONTENTOWANI I ZMĘCZENI WRACAMY DO AUTA
Z Sokolika zeszliśmy z powrotem do Szwajcarki i tam wybraliśmy żółty szlak w dół. Przy osiedlu domków zeszliśmy
ze szlaku i skręciliśmy w drogę w kierunku Janowic Wielkich i pozostawionego
tam auta (ten odcinek naszej trasy, ze względu na brak szlaku turystycznego, nie
jest ujęty na poniższej mapie).
Po zacnej dawce kilometrów i całym
dniu skakania po skałkach ukontentowani (i naprawdę zmęczeni!) wróciliśmy do
Wrocławia. Po raz kolejny Rudawy Janowickie pięknie mnie ugościły i pokazały
się od najlepszej strony!
Komentarze
Prześlij komentarz